Ciężkie czasy dla drobnego handlu

Ciężkie czasy dla drobnego handlu
Handel www.blogpartyzancki.pl
qualit.pl

Dynamiczny rozwój sieci dyskontowych oraz supermarketów ma bez wątpienia pozytywny wpływ na nasze kieszenie. Możemy kupić więcej za mniej, a poszczególne towary nie wypędzają z naszych portfeli tyle gotówki co wcześniej. Wszystko ma jednak swoje pozytywne i negatywne konsekwencje.

O ile jako klienci oszczędzamy, to straty ponoszą drobni sklepikarze. Siłą rzeczy nie są oni w stanie oferować tak niskich cen jak markety, a więc gwałtownie spada ich konkurencyjność. To oznacza, że wiele drobnych przedsiębiorstw handlowych musi upaść, a ich właściciele będą zmuszeni szukać dla siebie innego miejsca na niełatwym rynku.

Czy taka sytuacja jest nieunikniona? Z ekonomicznego punktu widzenia tak, a to właśnie logika ekonomiczna dyktuje nam działanie w tej materii. Jeżeli w pobliżu otwiera się dyskont, który kusi bogatym asortymentem, licznymi promocjami i niższymi cenami na stałe, to naturalny jest odpływ klientów z mniejszych sklepów. Wierni zostają tylko nieliczni – zazwyczaj osoby starsze, które nie lubią zmian i wolą wydawać większą część swoich emerytur na drogie towary.