Miliony Polaków robią zakupy w sklepach dyskontowych. Najpopularniejsze sieci, mające niemal bez wyjątku zagraniczny rodowód, mogą liczyć dzięki nam na spore zarobki.

Pojawia się pytanie, co takiego dyskont ma w sobie, że polski konsument chce w nim spędzać czas i zostawia w nim niemałe kwoty? Kluczem jest oczywiście cena. W dyskoncie możemy nabyć te same lub równoważne towary nawet o kilkadziesiąt procent taniej niż w małych sklepach.

Jest to wynik dużego zapotrzebowania na towar, co pozwala sieciom negocjować niższe ceny z dostawcami. Nie tylko to ma jednak wpływ na mniejsze sumy, które musimy zapłacić za jogurt czy wędlinę.

Bardzo istotne są również produkty private label, czyli sprzedawane pod marką własną należącą do sklepu. Fakt, że na opakowaniu nie ma logo oryginalnego producenta powoduje, że cena może być wyraźnie niższa.

To rozwiązanie, które jest bardzo korzystne dla klienteli, a sam producent i oczywiście sklep także zarabiają na tym interesie. Liczy się również ilość – dyskontów już teraz jest sporo, a będzie ich w polskich miastach i miasteczkach jeszcze więcej.